Bądź czujna, jeśli widzisz, że ona nie może się dogadać z innymi. Możesz być kolejna na liście. 3#. Toksyczna przyjaciółka ma problem na każde rozwiązanie. Tu niestety też się biję w piersi. Sama nie wiem, jak siebie w tym kontekście ocenić. Bywały w moim życiu bardzo trudne momenty, głównie z powodu problemów finansowych.
Sama już nie wiem co mam robić, nie mogę przestać o niej myśleć... Może zacznę od tego że z Patrycją (moją przyjaciółką) przyjaźnimy się już dość długo i powiem szczerze że z nikim jeszcze nie byłam tak bardzo związana jak z nią. Nie widujemy się na co dzień bo mieszkamy w innych miastach, ale staramy się spotykać tak często jak tylko jest to możliwe. Wczoraj widziałyśmy się po raz pierwszy w te wakacje bo wcześniej żadna z nas nie miała na to czasu, ale mniejsza z tym. Umówiłyśmy się jak zwykle w centrum miasta więc gdy już dojechałam na miejsce zaczęłam iść w tym kierunku bo myślałam że jak zwykle tam się spotkamy, ale idę, idę i jej nie ma. Zadzwoniłam do niej i spytałam się gdzie jest to powiedziała że jest już na miejscu (podała mi również dokładnie miejsce w którym stoi) i poprosiła bym do niej przyszła - no to okej, idę. Przychodzę na miejsce i się zdenerwowałam bo byłam przekonana że nadal jej nie ma. Dzwonię do niej po raz kolejny co sprawiło że się mega roześmiała jak odebrała i powiedziała że stoi naprzeciwko mnie. Byłam tak zaskoczona że nie wiedziałam co robić bo na przeciwko mnie widziałam tylko chłopaka (i to bardzo przystojnego) i nikogo więcej. Oczywiście jak się okazało ten chłopak nie był chłopakiem tylko moją przyjaciółką i wiecie co? O mało co mnie z butów nie wyrwało... Patrycja zawsze była bardzo kobieca, śliczna, zgrabna, jeszcze do tego miała mega powodzenie u chłopaków czego zawsze jej zazdrościłam. A teraz? Wygląda w 100% jak chłopak, a po jej kobiecości nie zostało ani śladu. Jak niby miałam ją poznać? To nie była ta sama dziewczyna którą znałam wcześniej. Nie żebym była z tego powodu smutna czy coś bo właśnie tutaj zaczyna się problem... Po raz pierwszy raz w życiu poczułam motylki w brzuchu gdy mnie przytuliła i dała mi buziaka. Przez całe spotkanie starałam się być jak najbliżej niej, starałam się niby przypadkiem o nią ocierać, przysuwałam się do niej i ogólnie trochę mi odwaliło. Najgorsze jest to że serio poczułam się nią zafascynowana, a nie dość że martwię się teraz że chyba zakochałam się w niej na amen to jeszcze żeby tego było mało mam chłopaka. Nie wiem sama co mam teraz robić, pisałam z nią przed chwilą i wysłała mi zdjęcie jak całuje się z inną dziewczyną które podpisała "moja miłość" co o mało nie doprowadziło mnie do rozpaczy :'( Czuję się teraz tak strasznie zazdrosna o nią że chce mi się wyć... Nie chce by ktokolwiek inny ją przytulał :'( I teraz tu pytanie czy naprawdę dzięki tej zmianie mogłam zakochać się w swojej własnej przyjaciółce? Co ja mam teraz zrobić? :( Chyba naprawdę mi na niej zależy... Nie dość że nadal nie mogę dojść do siebie po tej jej metamorfozie to jeszcze teraz nie mogę sobie poradzić z tym że chyba naprawdę coś do niej poczułam :'( Proszę niech mi ktoś pomoże bo nie wytrzymam :'( 1. Wyraź swoje uczucia za pomocą wiadomości wiadomosc. Jeśli jesteś w randce ze swoją crush, możesz zaskoczyć ją przemyślaną, uroczą wiadomością.Testowanie jest najłatwiejszym sposobem na wyrażenie siebie w porównaniu do interakcji twarzą w twarz.

Witam. Mam pewien problem z przyjaciółką jeśli mogę ją tak jeszcze nazwać, ale ciągle jest dla mnie ważna. Nie wiem co o tym sądzić. W sumie to jest młoda przyjaźń bo ok roku. Poznałem ją zaczęliśmy się spotykać. Pokazała mi się z strony ambitnej dziewczyny z pasjami,inteligentnej, kochająca rodzinę i przyjaciół, lubiącą się rozwijać i nie lubiącą nudy. Sama mi mówiła, że nie wie jak można nic nie robić i się nudzić. Zaimponowała mi. Zaimponowało mi to kim chce być co chce robić, jej plany jej stosunek. Zrobiła się atmosfera, że zaczęliśmy się otwierać. Ani ja ani ona nie mieliśmy łatwo w dzieciństwie. Ja się dogaduję z rodzicami ona niestety ma gorzej. Jest jedynaczką i ponoć uważa że nie dostaje wsparcia od rodziców, tata nawet nie interesował się do jakiej szkoły chodzi. Choć mama jest prze opiekuńcza, aż za bardzo. Chociaż już w tedy zauważyłem, że skupia się na negatywnych rzeczach, w sumie odebrałem wrażenie, że bardziej ją interesowały moje negatywne wydarzenia i to jak co mnie denerwuje itp niż sukcesy. Miałem wrażenie, że jest zadowolona w tedy. Za często używa słowa , ze " nie jest warta poznania" , " że jest wredna itp" "że jest ładna i tylko tyle" słowa " Nie" na początku myślałem, że żartuje, ale to było za częste na żarty. Również, miała wypadek i musiała zamienić swoją pasję na pasję która jej mniej frajdy sprawia. Rodzice, jej w tym nie wspierali wiec nie zawsze udawało jej się osiągnąć sukces. Nie lubi dotykania, ponoć nie czuje przyjemności z tego. Mówiła, że najchętniej by się pozbyła emocji i nic nie czuła, że chciała być by zimna. Zacząłem jej trochę współczuć , zał mi się jej zrobiło. Za czołem ją traktować trochę jak siostrę albo córkę. chciałem się nią zaopiekować. Dałem jej bransoletkę z napisem żeby wiedziała, ze ma we mnie przyjaciela, ale potraktowała ją jako ozdobę zwykłą nie coś cennego. Ale do tego momentu było ok. Co więcej zakochałem się w niej. Przynajmniej tak mi się wydawało. I wtedy się jej charakter zmienił i najbardziej mi się zaczęła w tedy podobać. Miała w oczach taką beztroską dziecinną radość jak rozmawialiśmy, jak się śmiała . I w tedy to co mówiła zaczęła być sprzeczne z tym z początkiem znajomości, co mówiła w tedy. I w tedy zaczęło wszystko się komplikować. Że by wyjechała jak najdalej od rodziny, już kimś innym chciała być. Że nie chcę mieć dzieci bo uważa że się nie nadaje na matkę. Że chce tylko przyjaciół. Ciągle pisała do mnie i mówiła że się nudzi. Zawiodła jako przyjaciółka gdy jej potrzebowałem, gdy miałem chorego dziadka. Zaczęła skupiać się na sobie, nie uczy się na błędach, nie rozwija, nie potrafi rozwiązywać problemu zawsze chowa głowę w piach. Ale za późno zauważyłem, nie które wady i zaczęło mi na niej zależeć. Ona mi powiedziała, że szuka tylko przyjaciół i tak mnie traktuje i nie chcę mi robić nadziei. uszanowałem to. Ale gdy znalazła chłopaka też dziwna sprawa. Bo 3 miesiące pisali ze sobą tylko i dopiero 4 miesiąca się spotkali pierwszy raz i niby w zawiązku już byli gdziesz w połowie. Mi trochę odbiło bo ciągle mi na niej zależało Zerwaliśmy kontakt na dwa tygodnie potem do niej napisałem spotkaliśmy się i zrobiłem mała głupią scenę z kwiatami, próbowałem ją przekonać itp, Na koniec powiedziała, że się do mnie odezwie i że nie chce zdjęć z wesela. Trochę to przeżyłem mocno. Znajomi mówili bym dał sobie z nią spokój ja nie potrafiłem. Odezwałem się do niej gdy emocję opadły i przemyślałem, zdałem sobie sprawy że to nie była miłość, a ona nie jest dobrą partią na partnerkę. Ale dla mnie przyjaciele są ważni, a ona kiedyś była przyjaciółką i ciężko mi ją o tak wyrzucić. Chciałem odnowić kontakt odezwałem się przez sms , było ok , bez problemu. Była zainteresowana co u mnie słychać normalnie pisaliśmy. Pisałem co 4-6 dni ale znowu zaczęła mi tylko odpisywać bez ciągnięcia tematu. W napisałem, żę chcę naprawić relację. Bała się że się znowu zakocham, ale to wyjaśniliśmy, ona zaproponowała przyjaźń ja znajomość, bo mnie zawiodła jako przyjaciółka. Ale już w tej samej rozmowie znów użyła ze "nie jest warta poznania" i znowu mnie nerwy zaczęły brać. Znów sobie przypomniałem wszystko. Powstrzymałem się, ale gdy kilka dni później, napisałem do niej i znów mi tylko odpowiedziała na odczep, odczytałem na następny dzień, niestety miałem kiepski dzień i mi nerwy, zal, złość na nią puściły. I wyrzuciłem jej trochę w odpowiedzi na smsa. Najgorsze żę ona nie wie ciągle za co jestem zły, nie widzi tego, nie pamięta. Nie chciałem wyjaśniać tego przez sms. Spróbuje porozmawiać z nią bo zależny mi na niej, bo byłą moją przyjaciółką. Ale nie wiem jak mam do niej podejść, nie wiem już w czym jest problem. Może mi pomożecie i nakierujecie. Znajomi mówią bym dał sobie spokój.

Wydawało mi się, że zdrada była dla mnie wielką traumą. Czułam się wobec niej bezsilna. Bezsilna wobec nie moich wyborów, wobec beznadziei, którą czułam każdą komórką ciała. Byłam bezradna wobec niezdecydowania moja Ex, którego dusza i ciało nie mogły się spotkać w tym samym miejscu. Mieszkał z nami, a pragnął być z NIĄ. zapytał(a) o 19:10 Zakochałam sie w mojej przyjaciółce. Jak jej o tym powiedzieć ? Ona wie, ze podobają mi się dziewczyny i toleruje to ale ja ją kocham i jak jejj to powiedzieć ?Co się stanie jak ona się ode mnie odsunie i mnei zostawi ?Ja ja kocham !Tylko Ewa się liczy ! Ona jest chyba hetero ale nie wiem jakby zareagowała gdybyj jej to powiedziała a ty jakbyś zareagowała ? Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-02-25 19:12:36 To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź blocked odpowiedział(a) o 23:00: Najpierw przyzwyczaj ją do tego swoimi czynami :) Daj jej trochę do zrozumienia że Ci się podoba. Jak dalej będzie między Wami b. dobrze się układało to możesz zacząć próbować poruszać ten temat :) Jeśli Cię lubi, jest tolerancyjna (a jest skoro wie że jesteś lesbijką i się dalej przyjaźnicie) to powinna to przyjąć a na pewno nie odsuwać się. W końcu to przyjaciółka. Jak ma świadomość że jesteś lesbijką, jeśli dajesz jej jakieś sygnały to ona też w sobie może się przyzwyczajać że "o...chyba wpadłam jej w oko...chyba mnie bardzo lubi" ;) Także życzę szczęścia i powodzenia! Myślę że nie trzeba się śpieszyć ;) btw ile masz lat? Odpowiedzi To trudne pytanie .! Może na początek walni taką plote zobacz jak zaraguje. albo powiec jej w prost ;d blocked odpowiedział(a) o 19:11 blocked odpowiedział(a) o 19:12 Musisz jej to powiedzieć spokojnie. Zacznij że nie możesz nad tym panować, i spokojnie powiedz jej to. A potem powiedz że nie chcesz jej nic zrobić itp. ZAPYTAJ JĄ ALBO PODEJDŻ DO TEGO PODCHWYTLIWIE blocked odpowiedział(a) o 19:13 O...Trudna sprawa ;/ Ja jednak proponuje rozmowe , wiem że to nie jest łatwe ale to najlepszy sposób . A jeśli chodzi o twoją orientacje to się nie przejmuj - Ja podobnie jak wiele innych osób nie mam nic przeciwko :)Życze powodzenia :) Drops. odpowiedział(a) o 19:17 Kurcze nie wiem, dziwna sytuacja. Porozmawiaj z nią. blocked odpowiedział(a) o 19:27 Kurde , jak zobaczyłam login i domyśliłam się że jesteś dziewczyną , to szoku dostałam. Pogadaj z nią na spokojnie , ku*wa nigdy nie byłam w tego typu sytuacjia ty jakbyś zareagowała ? Skoczyła przez okno , wybacz. blocked odpowiedział(a) o 19:37 wiesz jeśli nie chcesz stracić przyjaźni to wstrzymaj się, wybadaj ją jakie ma preferencje ...ja bym zwyczajnie uciekła ... kolega, koleżanka homo-ok ale koleżanka les i do tego zakochana we mnie?-to by nie przeszło ... :( Witchy odpowiedział(a) o 21:53 To śmieszne, bo jestem teraz w bardzo podobnej sytuacji. Najpierw, moim zdaniem powinnaś sprawdzić jak ona by na coś takiego zareagowała. Pokazuj jej, że bardzo ci na niej zależy, ale nie rób nic, co mogłoby sprawić, że ona poczułaby się niekomfortowo (nie próbuj jej pocałować). Możesz też próbować robić rzeczy, które robią dziewczyny, kiedy chcą poderwać chłopaka (możesz poszukać artykułów w Internecie/filmów na YT typu "jak go poderwać" - tak, dla mnie to też jest dziwne, ale być może działa). Postaraj się sprawić, żeby ona poczuła do ciebie to samo co ty do niej (nie narzucaj się), Później weź ją na jakiś spacer, czy coś i zasugeruj jej delikatnie, że może ona jest dla ciebie kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Podkreśl jak dziwna jest to dla ciebie sytuacja, że rozumiesz, że dla niej też i że, nawet jeśli ona nie czuje do ciebie tego co ty do niej, nie masz do niej pretensji, chcesz aby wszystko było jak dawniej. Jeśli chcesz ją pocałować, stań w jakimś miejscu, aby ona miała za plecami jakąś ścianę, czy coś, przychyl się lekko do niej i sprawdź jej reakcję. Jeśli ona przesunęła się trochę w twoją stronę, albo patrzy na twoje usta (albo najlepiej i to i to :)), możesz spróbować ją pocałować. Jeśli widzisz, że jej coś nie odpowiada, przeproś i powiedz coś w stylu "nie byłam trzeźwa", albo "miałam ciężki dzień". Mam nadzieję, że ci pomogłam - napisz do mnie, co z tego wyszło <3Aha! Jeszcze moja reakcja - uśmiechnęłabym się i bym cię przytuliła, albo gdybym też cię kochała pocałowałabym cię, pewnie. Potem porozmawiałabym z tobą bardzo szczerze i gdybym cię nie kochała, przeprosiłabym i wytłumaczyłabym ci, że to nie twoja wina :) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Odp: Zakochałam się w żonatym. Pod względem moralnym może i tak, ale za samą zdradę odpowiedzialny jest tylko zdradzacz- tzn. takie jest moje zdanie i oczywiście nie każdy musi myśleć tak, jak ja. Zatem krzywdę wyrządza zdradzający/a przy użyciu kochanki/a. przed tym nie uciekniesz. to samo w koncu wyjdzie bo albo ty nie wytrzymasz albo jezeli on cos do ciebie czuje to on sie wybrac czy wolisz mu powiedziec i stracic go jako przyjaciela jesli mu sie nie podobasz albo byc blisko niego jako przyjaciolka ale tym samym katowac siebie. kazdy przypadek jest inny wiec trudno nam bedzie ci doradzic tym bardziej ze i tak zrobisz po swojemu. Może nie tyle katuje się, bo ciesze się że mogę mu pomagać i doradzać . Wtedy czuje się mu potrzebna, tylko sama nie wiem co o tym myśleć a jakoś łatwiej jest przelać swoje myśli do internetu i wysłuchać opinii bezstronnych ludzi zamiast koleżanki która mówi żebym sobie dała spokój bo parka w klasie to niewypał... itp a wysluchiwanie o jego potencjalnych dziewczynach to nie katowanie? para w klasie to nie problem jesli wam by to nie przeszkadzalo. a jesli on mowi ci taki rzeczy chce zwrocic na siebie twoja uwage? moze chce wybadac temat dlatego nie mowi wprost tylko z podtekstem zastanawialas sie nad tym? Owszem, ale mamy jedna pare w klasie i tak to się skończyło ze się wszyscy tak wtracali itp że obecnie juz razem nie są... A nie chce żeby przez osoby 3 stracic kogoś tak dla mnie ważnego. Tak przynajmniej jako przyjaciólka mam go blisko siebie. Może masz rację że mówi takie rzeczy bo chce zwrócić na siebie uwage, ale kto wie. Ostatni związek pokazał mi że trudno mi zrozumieć mężczyzn. a co to podstawowka zeby pozwalac sie wtracac innym? jezeli sami bedziecie wciagac w to innych to tak to sie moze zakonczyc. jezeli sie boisz jakby zareagowal to najpierw odpowiadaj na jego insynuacje. jakby nie bylo z przyjacielem mozna na kazdy temat pogadac wiec nie masz sie czym krepowac. zobaczysz jak bedzie na to reagowal. no nie podstawówka ale wiesz jak jest. 18 lat a nie każdy zachowuje się na tyle dojrzale a moja klasa to same orangutany wręcz.. dzieki za radę, mam nadzieję że sytuacja tak się obróci że oboje bedziemy zadowoleni NiuniaSko dobrze radzi.. Wiesz, może i jestem trochę młodszy, jednak już otarłem się o miłość i hmm.. Miałem podobną sytuację Zakochałem się w przyjaciółce i ciężko mi było to trzymać w sobie.. Pewnego dnia po prostu jej to powiedziałem i ona mnie wspierała.. A no i mi było lżej, że już nie jestem z tym sam, że nie muszę tłumić w sobie uczuć .. Nie wyszło nam, no ale takie życie.. I to nie oznacza, że w Twoim przypadku też tak będzie, bo jeśli on Ci mówi takie rzeczy, to widać, że i jemu zależy. Być może zależy mu na Tobie tylko[albo aż] jak na najlepszej przyjaciółce, ale to już bardzo blisko do tego, aby zależało mu jeszcze bardziej Uświadom mu to i nie mów mu tego z poczuciem winy, bo to nie jest Twoja wina ani nikogo innego, mów mu o tym otwarcie i też nie 'od tak', tylko żeby poczuł, że to nie żarty i że naprawdę go kochasz. Hm, może być zaskoczony, albo i nie, ale na pewno będziesz o wiele do przodu z całą sytuacją Później tylko czekać na to, co będzie Powodzenia Puszek1245 dzięki, przykro mi że Wam nie wyszło... widzisz ja się boje porażki.. że się zbłaźnię zwłaszcza przed Nim , ale może nie będzie źle. Musze się zebrać w sobie i odważyć bo niestety nieśmiałość moja słaba strona.. trudno mi będzie to powiedzieć chociaż jest On osoba wobec której jestem najbardziej otwarta .. co za kurcze ironia losu.. agrhh , musze się wciąć w garść i już.. to chyba nie takie trudne... Właściwie nie wiem co więcej dodać od osób w strasznie trudnej jednak,że najlepszym wyjściem jest przyznanie się do swoich na początku w jakiś sugestiach,żartach żeby zobaczyć jego jeśli nie czuje tego co ty-możesz go stracić,ale zawsze jest to prawdopodobieństwo,że on czuje to samo,o tyle większe,iż jak widać zależy mu na tobie Powodzenia,trzymam kciuki. Wiem, że to będzie trudne ale wyznaj mu co do niego czujesz. Jeśli to Twój prawdziwy przyjaciel (a z tego co piszesz wnioskuję, że tak) nie powinien Ciebie wyśmiać. Być może on czuje do Ciebie to samo? Możesz też nie powiedzieć nic i męczyć się a gdy znajdzie sobie dziewczynę zrozumiesz, że facet (kto wie, być może Twojego życia) przeszedł Ci koło nosa. Oczywiście nie narzucam Tobie swojego zdania, zrobisz jak uważasz. Mam nadzieję że wszystko będzie ok. Pozdrawiam i trzymaj się jestem ciemna... nie rozumiem jak facet mówi "zasługujesz na kogoś lepszego". to nie jest jakieś średniowiecze w końcu, że liczy się pozycja społeczna. trzeba szanować to co się wspólnie buduje, a nie spiepszyć w ciągu jednego dnia...bo jest ten ktoś lepszy. ale czy tak trudno zrozumieć, że jak się kocha to nie ma lepszego?! dlatego musisz mu powiedzieć wszystko, postawić na jedną karte, bo długo tak nie wytrzymasz. Ja się dołączam do tego, że powinnaś z nim o tym pogadać... Zacznij od tego czy jeszcze kiedyś on myślał o was jako o kimś więcej.. Życzę powodzenia i odwagi, której jak widać nie tylko mi w takich sprawach brakuje Widzę, że nie jesteś kolejną marudzącą nastolatką jakich miliony w tym kraju - to już coś. Wg mnie najlepiej będzie jak z nim szczerze i otwarcie o tym porozmawiasz bo jeśli jest jakaś iskierka nadziei, że on może coś do Ciebie czuć (a wydaje mi się, że tak jest) to nie warto marnować czasu Widzę, że fanka Pamiętników Przetrwałam kolejny dzień w szkole siedząc z nim na prawie wszystkich lekcjach. Było jak zawsze, śmialiśmy się i w ogóle super.. ale nie miałam na tyle odwagi by powiedzieć mu że będziemy musieli porozmawiać bo szkoła to raczej nie najlepsze miejsce na takie rozmowy... Taki ze mnie tchórz że boje się że go stracę. ;C yhh.. dzięki za rady i nie potępianie mnie.. Czarnaaa - a owszem owszem na bieżąco oglądam nowe odcinki zanim jeszcze je rzucą z napisami na jakąś polską stronę ^ ^ Odpowiedział(a): Czarnaaa, 21 października 2011, 23:55 0 No to witaj w klubie obsesyjnych oglądaczy VD Też należę do tego klubu Wiem że tego i tak nie zrobisz ale powiedz mu o swoich uczuciach. Po co siebie katować? Może On też coś do Ciebie czuje. Jeśli powiesz mu i po jakimś czasie się rozpadnie-to to nie była przyjaźń. Jeśli jednak On coś do Ciebie czuje? Będziecie szczęśliwą parą i to w możliwie szybkim czasie. Więc może jednak warto spróbować? Może w końcu zbiorę się na odwagę. W ogóle własnie dodałam wpis na facebooku odnośnie miłości że tak powiem a On od razu to polubił. Nie sądziłam że śledzi moje wpisy także jestem mile zaskoczona i podniosło mnie to baaardzo na duchu. Chciałabym mu powiedzieć i mieć to z głowy ale to nie takie proste.. Powiedz mu o swoich uczuciach. Mialem zbliżoną sytuację. Przyjaźniłem się z dziewczyną jakiś czas, w końcu zbliżyliśmy się na tyle, że oboje dla siebie wszystko i wszystkich "olewalismy", widywaliśmy się całymi dniami, niby rozmawialismy o takich dziwnych rzeczach kto nam się podoba i tak dalej, ale ja z czasem będąc tak przy niej zrozumiałem ze znaczy dla mnie coś więcej.. Oczywiście tak jak Ty nie ujawniłem tego - nie chciałem jej jej dotyk i spojrzenie było dla mnie tak idealne. Pisaliśmy nieraz smsy które po dokładnym przeanalizowaniu nie wyglądały przyjacielsko, Marzyłem tylko o tym by ją pocałować,ale nie mogłem bo to przecież PRZYJACIOLKA byla. Jednak w krótkim czasie uświadomiłem sobie, że nie mogę być jej obojętny, ze wyglada to zbyt idealnie, by zalezalo jej wylacznie jak na przyjacielu - miałem rację. Okazało się ze wlaściwie pokochała mnie mniej więcej w tym samym czasie co ja ją, ale też bała się o tym mówić. związalismy się. i mimo że z czasem wszystko się spieprzyło ( nie ze względu na to ze bylismy przyjaciolmi i nagle sie zwiazalismy) to nigdy nie pożałuje tego ze w końcu wyszlo jak wyszlo, ze moglem być z nią tyle czasu i w końcu swobodnie wyznawać jej co czuję a nie tlamic to w sobie. może byc ciezko,ale wydaje mi sie ze on czuje tez cos do Ciebie - powiedz mu o tym, moze nie wprost, ale zrob cos, by dac mu to do zrozumienia, pokazac.. trzymam kciuki Nie baw się w facebooki, gadu gadu i inne, tylko sie z nim spotkaj Wiem, że to nie takie proste, ale naprawdę, jeśli chcesz zmian, konieczne widuję się z nim przynajmniej 5 razy w tygodniu i kurde po prostu nie moge . zacina mnie. siiwa , też jak czasami patrzę w archiwum, smsy albo po prostu przeanalizuję nasze rozmowy tez mi się wydaje że jest to coś więcej. ale kurde, boje się podjąć to ryzyko... a przeciez kto nie ryzykuje - nie ma. ;x yhh to się odkochaj. Jakby to było takie proste ... Odpowiedział(a): killme, 23 października 2011, 20:08 0 W ogóle to trzeba zacząć od tego, że jeżeli jedna osoba pożąda drugą, to nie można nazwać tego przyjaźnią Odpowiedział(a): killme, 23 października 2011, 20:22 0 dokładnie dlatego też nie rozumiem, jak pisałem wyżej, jak można kochać przyjaciela inną miłością niż przyjacielską co dopiero pożądać... to już nie przyjaźń a tak z innej beczki mam pytanie.. co z kotkami ? Łooo... Kotków już dawno nie mam Całe szczęście znaleźli się ludzie, którzy z chęcią je ode mnie zabrali Odpowiedział(a): killme, 23 października 2011, 20:27 0 rozumiem, że ludzie o dobrym sercu, którzy pokochają kotki tak jak ja bym je pokochał Tak jest W tym małe dzieci, które pewnie z miłości urwą im ogonki Odpowiedział(a): Czarnaaa, 24 października 2011, 00:02 0 Maryś, poplułam laptopa przez te ogonki xD hmm. spróbuj się sprawdzić jako bardzo dobra przyjaciółka. on wtedy zobaczy że jesteś dużo warta . spróbuj też się dowiedzieć kto mu się obecnie podoba. na razie ,jeśli nie jesteś pewna że on też coś więcej do ciebie czuje to nie mów mu o swoich uczuciach do niego , bo może cię wtedy odrzucić . nie wiem co mogę więcej powiedzieć bo i tak zrobisz jak uważasz . ale życzę żeby ci się udało go zdobyć mialam to samo,ale w tym roku sie wyprowadzil i powoli o nim czasani go widuje jak do swojego kuzyna a do mojego kolegi przyjezdza Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się. Jak odegrać się na "przyjaciółce"? No to tak zacznę od początku: razem chodzimy do tej samej klasy w gimnazjum (do 1kl.) no i w wakacje obiecałyśmy sobie że nie znajdziemy sobie żadnej innej przyjaciółki i że nikt nas nigdy nie skłóci. a teraz w przerwie świątecznej bawi się z inną dziewczyną z naszej klasy, pisze na jej asku "moja BFF" "kocham cię" itd. nawet do mnie nie Witam! Mam 14 lat, podobnie jak moja Przyjaciółka, i zwracam się z problemem właśnie do Państwa, gdyż nie wiem co robić! Otóż zauważyłam niepokojące zachowania u niej. Kiedyś, owszem, była w "depresji", ale niedawno, może jakiś miesiąc temu, z tego wyszła i była taką osobą jaką była kiedyś - wesołą. Ale teraz znów wszystko powraca! A może nawet to ciągle było tylko ona udawała? Nie wiem. Ona bardzo dobrze się uczy, przez co osoby, które jej nie znają uważają ją za kujona... znaczy ja takich rzeczy nie zauważyłam, ale to ona tak twierdzi. Ma mamę, która uczy polskiego w gimnazjum. Gdy powiedziałam jej, że powinna się cieszyć, że jest taka mądra i nie zwracać na innych uwagę to powiedziała, że wcale nie jest inteligenta, że ona po prostu wie to wszystko z książek i ma tego dość, że ludzie postrzegają ją za kogoś innego niż jest. Uświadamiałam jej, że ma wspaniałą rodzinę, przyjaciół, dobrze się uczy, że ma warunki więc nie musi się przejmować innymi! A ona na to: nie można rezygnować z nikogo. Ale przepraszam bardzo, czemu ona ma przejmować się pustymi dzieciakami?! Spytałam czego jej brakuje... i zapadła cisza. Próbowałam pokazać jej, wraz z inną koleżanką, jak bardzo jest dla nas ważna, ale ona nadal czuje się nie potrzebna, ciągle powtarza, że nienawidzi świata i jest totalnym dnem! W tamte wakacje próbowała popełnić samobójstwo, niedawno też chciała, ale zrezygnowała... Ponadto zauważyłam świeże rany... ona się tnie! I mało tego, wydaje mi się, że ona się już od tego uzależniła. Ostatnio gdy się pocięła bez wstydu pokazała mi rany, bo normalnie ludzie to ukrywają, ale gdy chciałam z Nią porozmawiać dlaczego to zrobiła, to powiedziała, że nie mogę wiedzieć! Wczoraj gdy zaczęłyśmy z nią o tym rozmawiać to chodziła po ulicy, jęczała i wyżywała się na nas bijąc nas... Oczywiście nie tak mocno, ale... Te jej rozmyślania na temat samobójstw opisuje tak, jakby pisała książkę. Boję się o nią, ale kompletnie nie wiem jak temu zaradzić! Może dodam, że nie ma zbyt dobrych kontaktów ze starszą siostrą, na którą nie raz się mi żaliła, że ciągle wytyka Jej różne rzeczy, ciągle wygaduje coś na nią przy jej koleżankach i w ogóle. Nie raz też miała przez tę siostrę właśnie doła. Ostatnio zaczęłyśmy się oddalać od jednej z naszych wspólnych przyjaciółek, gdyż była ona przyczyną wielu smutków, rozczarowań i nerwów. Właśnie ona miała przez nią kiedyś wielkiego doła. Niedawno zrezygnowała z samobójstwa, o którym wspominałam, ale przyczyną jego prób było uczucie, że wszystkich rani. Niektóre osoby nawet boleśnie jej to powiedziały, a dokładnie 3, bardzo ważne dla niej osoby- siostra (opisana powyżej) przyjaciółka (od której się oddalamy) i jeszcze inna osoba. Ponadto ostatnio zaczęło się dziać coś z jej zdrowiem. Od jakiegoś czasu miewa mocne mdłości, a nawet wymiotuje. Dzieje się tak co kilka dni. Gdy jest jej niedobrze to mało je, bo wie że zwymiotuje... Rozmawiałam z nią o tym i z tego co mi powiedziała, wyszło, że nie było próby zagładzania ani odchudzania się. Była również u lekarza z tym problemem i powiedział on, że ona sama się blokuje (nie wiem o co z tym chodzi). Co do stanu psychicznego, to nie konsultowała się z żadnym psychologiem i ani jej w głowie o takie wizyty, mało osób wie o jej stanie, a rodzice w szczególności nie. Ostatnio do drugiej w nocy łaziła po mieście SAMA i rozmyślała... Boję się o nią! W poniedziałek jedzie na obóz i powiedziała, że się go boi: "Boję się tego obozu. Jak zwykle wszystko zwale i będą na mnie koty wieszać!" Nieraz powtarzała, że jest nudna, że nie jest zabawna itd, a to nie prawda! Jest naprawdę wspaniałą osobą, tylko nie wiem już jak do niej dotrzeć... Bardzo proszę o pomoc! . 344 144 298 205 106 90 413 130

jak powiedzieć przyjaciółce że się w niej zakochałam