Idą święta wigilijny czas. A za oknem biały śnieżek spadł. Pani zima pięknie wita nas. Bo świąteczny bo świąteczny. Bo świąteczny nadszedł wreszcie czas. Świąteczny czas świąteczny czas. Wesoło wita nas. Tej nocy czar cudowny blask. Niech wszystkim nam rozbłyśnie.
Witajcie! Od kilku dni siedzi mi w głowie ta piosenka w wykonaniu "Przyjaciół karpia" ... dlaczego? Nie ma co się oszukiwać Idą Święta! Widać to, patrząc po Waszych blogach... ...więc i ja z uśmiechem i pieśnią na ustach przygotowuję się do Świąt (dla wtajemniczonych - również moich) A to pierwsza z serii kartek: mam tak, że nie potrafię robić identycznych, uwielbiam wyjątkowość i niepowtarzalność, więc każda kartka jest inna... Czy podoba się Wam? cdn... ... krok po kroku... ...
W przypadku książki Pory roku krok po kroku. Zima rok wydania to 2018. Oznacza to, że odpowiedź na powyższe pytanie jest taka, że książkę wydano w 2018, czyli 5 lat temu. Oznacza to także, że książka Pory roku krok po kroku. Zima została napisana i zredagowana przed datą jej wydania. Autor lub autorka mogli pracować nad nią
Tekst piosenki: Idą święta, idą święta, Pewne jest to tylko, że Idą święta, idą święta, Karp swą przyczłość widzi źle. Ryzykownie i niezdrowo, Że tak powiem, tak un peu. Bez przyszłości, tuzinkowo, I tak dalej, itp. A tym roku zaskoczenie, Inny karpia czeka los, Przyszłość nie okryta cieniem, Z głowy mu nie spadnie włos. Wszyscy w domu nieźle wpadli, Nikt nie waży kąpać się. Śledź nie żyje - pal to diabli, A karp nuci słowa te: Krok po kroku, krok po kroczku, Najpiękniejsze w całym roczku, Idą święta, idą święta. Krok po kroku, krok po kroczku, Najpiękniejsze w całym roczku, Idą święta, idą święta. Nie zabiję karpia - trudno, W galarecie zimno ma, Kulinarnie będzie nudno, Śnieg już spadł i zima trwa. Dziś od rana dodatkowo, Z wanny słychać nową wieść, Karp już myśli przyszłościowo, Ogłoszenie dała treść: Młody, zdrowy, bez nałogów, W centrum własną wannę ma, Pływa sobie w jednym rogu, Inne chętnie pani, paniom da. Karp przebywa w naszej wannie, Już od roku, taki zuch, Jest kochany, rośnie ładnie, Pięknie pływa, je za dwóch. I tak oto mili Państwo, Dożywotnio karp się ma, Niczym słodki pączek w maśle, I nieprawdą prawda ta. Krok po kroku, krok po kroczku, Najpiękniejsze w całym roczku, Idą święta, idą święta. Krok po kroku, krok po kroczku, Najpiękniejsze w całym roczku, Idą święta, idą święta. Idą święta, idą święta, Idą święta, idą święta. Dla dorosłych, no i dla dzieci, Karp za rok już po raz trzeci. Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
„Idą Święta , Idą Święta, krok po kroczku najpiękniejsze w całym roczku”. ️ Kochani, przed nami magiczne Święta Bożego Narodzenia, życzymy Wam dziś aby te dni były dla Was pełne radości, ciepła,
PUNKT WIDZENIA Idzie WIOSNA niedziela, 18 grudnia 2011 Krok za krokiem, krok po kroczku... "...najpiękniejsze w całym roczku...idą ŚWIĘTA..." Kolejne nagranie z cyklu " Przyjaciele Karpia ", ale to jeszcze nie ostatnie...i dalszy ciąg w następnych dniach. Myślę, że zdążę...do Świąt tego roku. Autor: Kwoka o 23:22 1 komentarz: Nivejka19 grudnia 2011 09:14Juz za chwileczkę, już za momencik... ani się obejrzymy jak nadejdą:)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzDodaj komentarzWczytaj więcej... Nowszy post Starszy post Strona główna Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom) History. Group created on November 18, 2018. Name recently changed from Krok po kroku - Schudnij do nowego roku. See more. O:krok po kroku, krok po kroczku najpięknieszje w całym roczku idą Święta :) 2011/12/26 00:46 #3859 O:krok po kroku, krok po kroczku najpięknieszje w całym roczku idą Święta :) 2011/12/24 10:50 #3858 Nawzajem O:krok po kroku, krok po kroczku najpięknieszje w całym roczku idą Święta :) 2011/12/23 17:57 #3856 Wszystkiego najrowerowszego na Święta:) Samych wymarzonych prezentów pod choinką. I dużo zdrówka!!! Najpewniej, najszybciej i najprzyjemniej. TYLKO ROWEREM krok po kroku, krok po kroczku najpięknieszje w całym roczku idą Święta :) 2011/12/21 17:08 #3855 Z okazji Świąt Bożego Narodzenia, przepełnionych nadzieją i magią Wigilijnej nocy, kieruję do Was Kompani Rowerowi, płynące z serca życzenia radosnych, spokojnych Świąt oraz pomyślności w nadchodzącym Nowym 2012 Roku - do zobaczenia na trasach Sylwia „Krok po kroku, krok po kroczku, Najpiękniejsze w całym roczku, Idą święta, idą święta.” utworzone przez admin | gru 13, 2022 | Rok szkolny 2022/2023 Nie spadł jeszcze śnieg, codziennie chodzimy do szkoły czy pracy , ale każdy czuje już ten nadchodzący, najpiękniejszy w całym roku czas, czas świąt Bożego Narodzenia. Czas z Tatą Minęło już dwa tygodnie od naszej wizyty w szpitalu potocznie zwanym na Litewskiej. Już dawno spisałam nasze doświadczenia tam, jednak każdy dzień nie był odpowiednim na dokończenie posta. I dziś stwierdziłam, że dobrze się stało. Szczerze powiedziawszy dopiero wczoraj wieczorem poczułam, że to już za nami. Że jesteśmy w domu, wkoło dzieje się mnóstwo rzeczy, o których trzeba pamiętać, załatwiać, kombinować, wymyślać .... To co było to było, przyniosło nowe doświadczenia i miejsce na przepływ powietrza do ciałka Hani. Kroplówka szybko się kończyła! Krótka relacja. Szpital sam w sobie wspominamy dobrze. Początki były ciężkie. Zaczęliśmy przygodę 6 listopada, jednak dopiero 7 trafiliśmy na oddział. Niestety jak tylko tam weszliśmy Hania wyczuła, że będzie nie do końca miło. I tak rozpoczął się czas płaczu, niepokoju, krzyku, bólu, niezadowolenia, braku zaufania, miłości, czułości, przerywanego snu .... Zabieg na szczęście trwał krótko. Po nim Hania była bardzo dzielna, choć słowo dzielna kompletnie nie odzwierciedla jej dzielności. Dużo i długo płakała, byliśmy non stop z nią, staraliśmy się jej pomóc jak tylko mogliśmy. Często Goście bardzo pomogli w najgorszych momentach nasza bezsilność była frustrująca i bolała, bardzo to przeżyliśmy i dzięki spokoju i cierpliwości daliśmy radę. Na szczęście już w niedzielę rano była wielka poprawa i ostatnie podanie leku przeciwbólowego. Potem każda minuta była wielkim oddechem dla nas wszystkich. Hania z minuty na minuty stawała się naszą Hanią, pełną radości i chęci do działania. Powolutku zaczęła jeść i pić, co przeważnie jest oznaką pozytywną. Największa radość była jak usłyszeliśmy jej pierwsze słowa, tzn takie Hani słowa :) kolejna radość jak zaczęła po swojemu na mnie krzyczeć przy jedzeniu, że za wolna jestem a przecież Żuk głodny :) Pielęgniarki z przyjemnością patrzyły jak Hania pochłania każdy posiłek i jak w końcu było słychać Szkraba śmiech! Pierwszy posiłek po zabiegu Pomimo ogromnego zmęczenia staraliśmy się non stop zajmować Hani czas. Nie było mowy o odłożenie jej do łóżeczka, gdyż rozpoczynał się wtedy donośny płacz, wielka awantura. Prawdopodobnie Hania zapamiętała czas spędzony na sali pooperacyjnej i bała się, że może wydarzyć się coś nie do końca przyjemnego. Najlepiej było jak czuła nasz dotyk. Noszenie jej i trzymanie na kolanach było standardem. Dopiero ostatniego dnia udało nam się na karimacie na podłodze pobawić. W domu na szczęście płacz już nie występował. Padnięty Żuk :) Opieka medyczna naszym zdaniem była bardzo dobra - jak zawsze muszą być małe wyjątki, ale biorąc pod uwagę ogół, to były one nieznaczące. Lekarze i pielęgniarki byli mili i pomocni. Starali się z wielką cierpliwością nam tłumaczyć i pomagać jak tylko była taka potrzeba. Jesteśmy wdzięczni, że trafiliśmy na taki zespół. U Mamy było wygodnie Ze względu na problem z krzepnięciem krwi i na czynnik XII (choroba von Willebranda) musieliśmy po zabiegu zostać w szpitalu przez 5 dni i podawać Hani exacyl. Szczęście w nieszczęściu, ze Hania jego przyjmowanie znosiła wzorowo. Pod koniec zamiast kroplówek, które długo spływały, dostawała lek w strzykawce, co trwało około minuty i po sprawie. Jak tylko Hania zaczęła w niedzielę jeść, tak do dnia dzisiejszego nie możemy wyjść z podziwu ile ona pochłania jedzenia!!! Zaczęła jeść dwa razy więcej niż dotychczas!!! Gdzie to się mieści? A co będzie jak zacznie ćwiczyć regularnie?? Oj lodówkę większą chyba będziemy musieli kupić. Dobrze, że zima idzie, będziemy trzymać jedzenie w torebkach na balkonie, a na lodówkę uzbieramy może do lata ;) Podłogowa impreza Regularne ćwiczenie zaczynamy od przyszłego tygodnia, po około dwóch miesiącach przerwy. Niestety migdałek bardzo zakłócił Hani zdolności. Jeszcze w szpitalu ładnie chodziła sama z siebie robiła przysiady, potrafiła "biegać" po korytarzu w łuskach :) a tu nagle (chyba we wtorek) odmówiła stania, chodzenia, noszenia łusek. Nogi były jak z waty, gięły się, a Hania jak tylko ją stawialiśmy na nóżkach zaczynała płakać. Początkowo myśleliśmy, ze to może zakwasy. Szybko okazało się, iż brak ćwiczeń i leżenie po zabiegu, bardzo osłabiły Hanię. Zresztą nie tylko ruchowo jest gorzej, główka nie do końca pamięta czynności, które wcześniej były wykonywane. Trzystopniowa radość ... pierwszy Jesteśmy dobrej myśli, wierzymy że Hania jak tylko zacznie jeździć na zajęcia to wszystko sobie przypomni, wzmocni mięśnie i wróci a może i nawet polepszy swoje osiągnięcia sprzed migdałkowego szału. Hania wróciła do swojego pozytywnego nastawienia, śmieje się praktycznie non stop. Jest otwarta na nowe rzeczy. Co najważniejsze już drugiego dnia po zabiegu widać było poprawę oddychaniu. Pięknie zamyka buzię i używa noska. W trakcie posiłków, widać, że o wiele łatwiej jej się je. Często też słychać jak połyka ślinę, nie wyeliminowało się ślinienie, jednak jakoś połykania i oddychania jest nieporównywalna. Dodatkowo wielki sukces Hani to to, że nie używa już smoczka do picia!!!! Zaraz po zabiegu zaczęliśmy podawać jej picie łyżeczką, potem kubeczkiem medeli i następnie kubeczkiem z dzieciństwa Taty Hani. I kurcze, ona pije!!! Jest z tym jeszcze mnóstwo pracy, ale i tak i tak sukces, że zdarza jej się ściągnąć napój lub zassać go. Jak tak dalej pójdzie to będzie to wielkim krokiem do przodu!!! ... drugi Ostatnio dużo z nią czytam książeczek, i przewracanie kartek powolutku wraca jako standard. Choć zauważyła, iż dwie książki z bajkami, które non stop słuchaliśmy w szpitalu, jakoś nie cieszą się u niej duża popularnością, może pamięta w jakich sytuacjach poprawiały jej nastrój. Za to inne, których dawno nie oglądaliśmy, cieszą się wielkim zainteresowaniem. Huśtawka wróciła do łask i kilka zabawek. Największą frajdę Hania ma jak tylko może patrzeć na nasze telefony, oglądać w nich filmy lub obrazki, rozmawiać z np Babcią, Dziadkiem oraz jak tylko dopadnie czyjeś dłonie, może godzinami bawić się dłońmi drugiej osoby. Telefon pokochała w szpitalu, kiedy to aby odwrócić jej uwagę zdecydowaliśmy się na puszczanie bajek, w szczególności Ukiego i filmów Canca. Nie było to dobre posunięcie z naszej strony, ale chcieliśmy, aby nie płakała i zajęła się czymś. Potem nastąpiło oduczanie, bolesne, jednak wszystko zależało od naszej kreatywności :) iii trzeci Teraz pozostaje trzymać kciuki za Hanię i terapeutów, za ich pracę i czas. Zaczynamy we wtorek pełną parą, tzn na początku spokojnie, po jednym zajęciu dziennie fizycznym i psychicznym. Kolejnym krokiem będzie powrót do przedszkola oraz wznowienie zajęć logopedycznych z masażem buzi. Przed świętami mamy sporo pracy :) Krok po kroczku najpiękniejsze całym roczku idą święta .... Migdałek i niespodziewane dwa remonty mamy za nami, teraz czas zająć się prezentami dla najbliższych. Macie już pomysły??? A może już i zaopatrzyliście Mikołaja w prezenty??? Od kilku dni jest to dla mnie priorytet, i mam nadzieję, że za dwa tygodnie będzie już wszystko u Elfów czekało na podrzucenie pod choinki :) Wczoraj udało nam się kupić chodzik dla Hani :) w obecnej chwili prezent na wyrost, choć po cichu liczę, że chodzik szybciej nam się przyda niż myślimy :) . 718 151 671 286 271 311 485 255

krok po kroku najpiękniejsze w całym roku idą święta