Z tego, że tekst Średnica pnia drzewa zmieniająca się wraz z pływem to tylko zalążek, zdawali sobie sprawę jego autorzy. Wyciąganie jakichkolwiek dalszych wniosków na temat księżycowego drewna i jego właściwości jest nieuzasadnione. To mogły potwierdzić (lub obalić) dopiero kolejne eksperymenty, o których już za chwilę.
Domy w Polsce domy z drewna siedlisko warmia Mam dom z drewna księżycowego i sosnowo-świerkowy las w ogródku – opowiada Iwona. – Jestem szczęśliwa i chcę się tym dzielić. Z ludźmi, zwierzętami, nawet z owadami. To dla nich szykuję wyjątkową łąkę. Okna z cienkimi framugami wpuszczają dużo światła. Aby stworzyć nastrój, gospodyni na prostych drążkach powiesiła muślinowe zasłony. Zamiast stolika ustawiła stary kufer. Dom z drewna księżycowego Przyjaciele pytają Iwonę, jak to jest z tym snem. W Warszawie nie mogą zmrużyć oka. Tu, w domu na Warmii, wieczorem padają jak kawki, a rano budzą się wypoczęci. – Może to zasługa drewna księżycowego, z którego zbudowana jest chata – wyjaśnia Iwona. – Wiesz, że kiedyś drewno na dom wycinało się w czasie ubywającego Księżyca. Wstrzymuje wtedy płynącą energię, jest jakby na wdechu, a potem przez setki lat oddaje ją mieszkańcom... A może tak usypia szum lasu? Iwona tę magię i klimat odnalazła trzydzieści lat temu w Godkach pod Olsztynem. Przyjechała tu na wakacje i zakochała się w dzikości natury. Kupiła pięć hektarów i przeniosła drewniany dom z Kazimierza nad Wisłą. Z czasem zaczęły się odwiedziny, a to rodziny, a to znajomych. Wszyscy zachwycali się miejscem. Tutaj sarny biegają pod oknami, dziki buszują w ogródku, a po łąkach snują się łosie. Iwona postanowiła więc wybudować drugi drewniany dom, dla gości. Dom do złożenia z belek Tym razem poszło łatwiej. Zajrzała na Allegro, znalazła całą listę drewnianych chat i ruszyła w Polskę. – Spodobał mi się trzynasty dom, który stał w centrum Łomży – opowiada. – Był w dobrym stanie, a to ważne. Wymieniliśmy tylko 20 procent belek, a to niedużo – tłumaczy. Rozłożenie go zajęło dobę, jakby był z klocków Lego. Cała sztuka polegała na tym, aby znaleźć cieślę, który dobrze oznaczy belki. Każda dostała swój numer, została zakonserwowana i załadowana na tira. – W tym czasie my budowaliśmy fundament, a właściwie fundamencik, bo domy drewniane są lekkie. Złożenie domu zajęło tydzień. Drewniana weranda jak z marzeń Przy okazji Iwona zmieniła układ parteru – zrezygnowała z pokoi w amfiladzie na rzecz otwartej przestrzeni. Chciała mieć drewniane meble, żadnego plastiku. Dlatego ratowała stare. Jeździła po jarmarkach i buszowała w internecie, a to, czego nie mogła znaleźć, zrobił stolarz z wioski. Iwona pokazuje na przykład stoliki czy ławy na werandę, na której dziś wszyscy lubią przesiadywać najbardziej. Niby jesteś w domu, a już w lesie, więc chłoniesz olejki eteryczne i spokój. Dlatego planuje rozbudowę drewnianej werandy. – Chciałabym, by przypominała taką w świdermajerach, skąpany w świetle przeszklony pokój – rozmarza się. – Kiedy byłam małą dziewczynką, jeździłam z babcią do Otwocka i mam do takich domów z bali ogromny sentyment. Dom ma przepiękną stolarkę, w niektórych oknach zachowały się nawet przedwojenne szybki. To zupełnie inne szkło, inaczej załamuje światło, a świat przez nie widziany wydaje się magiczny. Ekspertyza gleby i przemiana łąki zarejestrowana okiem kamery – A tu będzie łąka kwietna. Na początek hektar. Iwona pokazuje miejsce pod lasem. – Po co? Moim obowiązkiem jest dzielenie się tym, co mam, także z owadami. Łąką zajmie się fachowiec Karol Podyma z Na początek wykonał badanie gleby i rozejrzał się po okolicy, by rozpoznać rodzime gatunki. Rośliny powinny pasować do tego, co rośnie wokoło. Iwona też ma swoje oczekiwania. Chce, by było różnorodnie, kolorowo i pachnąco. Zaprzyjaźniony filmowiec nakręci film o tym, jak taka łąka powstaje i jak się zmienia. Można się nią bawić i dosiewać rośliny w wybranych kolorach. – Nazwałam mój dom Butterfly Factory i mam nadzieję, że teraz motyle pokochają to miejsce. Więcej zdjęć tego miejsca zobaczysz w galerii Kontakt do właścicielki: Butterfly Factory - 21A Godki, 11-042 Jonkowo, Zobacz również
Drewno księżycowe cechuje się o 5-7% większą gęstością – a gęstość ma wpływ na parametry fizyko-mechaniczne – niż zwykłe drewno, co zbadano na kilku tysiącach próbek. Z technicznego punktu widzenia, te parametry stanowią znaczące ulepszenie w stosunku do konwencjonalnie pozyskiwanego drewna.
Co to takiego? Drewno księżycowe to nic innego jak drzewa ze ścinki w odpowiedniej fazie księżyca. Drewno księżycowe było już znane w starożytności, z niego budowane były statki dla Juliusza Cezara. Takie drewno szybciej schnie, jest odporniejsze na ogień i nie ma tendencji do pęcznienia. Za drewno księżycowe nie biorą się szkodniki, a na dodatek jest ono zdecydowanie bardziej odporne przeciw grzybom. Domy z drewna księżycowego Pan Erwin Thoma (Holz100) w swojej książce „Na Długi Czas”, mówi wiele o budowie domów z wykorzystaniem drewna księżycowego. Polecamy i zachęcamy do przeczytania - "Na Długi Czas" Erwin Thoma. Poniżej zamieszczamy film, który przedstawia właściwości i zalety drewna księżycowego, jak i domów budowanych technologią Pana Thomy. Domy „księżycowe” mogą wytrzymać trzęsienia ziemi oraz (co wielu może zaskoczyć!) mają większą odporność na ogień, niż budynki murowane. Mają też lepsze właściwości cieplne, co wiąże się z oszczędnością energii oraz pieniędzy. Zachęcamy do poświęcenia czasu na obejrzenie poniższego filmu: KSIĘŻYCOWE DREWNO Takie podejście skutkuje uzyskaniem drewna o odpowiedniej trwałości i odporności na czynniki zewnętrzne oraz grzyby i insekty. Pozyskane w ten sposób drewno następnie jest naturalnie suszone przez odpowiednio długi czas. domy Holz100 z drewna. Aby domy były wykonywane w 100% z surowców odnawialnych nie stosuje się żadnych klejów Firmy małopolskie Leczenie RakaElektrykaBudowa, Dom, OgródHandel, BiznesInformatyka, TelekomunikacjPrzemysł, RzemiosłoFinanse, PrawoTransport, MotoryzacjaMultimedia, Foto, WideoRozrywka, Imprezy, SztukaMedycyna, zdrowie, urodaKościoły, ReligiaNauka, EdukacjaTurystyka, Sport, RekreacjaŻywnośćPozostałe __________________________________ ul. Sikorskiego 2/4, 33-300 Nowy Sącz telefon: +48 885 394 154 e-mail: info@ www: Zajmujemy się ekologicznym budownictwem domów z drewna uwzględniające potrzeby środowiska i człowieka. Proponujemy Państwu wykorzystanie systemu HOLZ100, w budowie waszego ekologicznego i nowoczesnego domu, w całości lub częściowo w połączeniu z innymi rozwiązaniami budowniczymi dotyczącymi konstrukcji drewnianych, opracowanych przez firmę THOMA, której jesteśmy oficjalnym partnerem. Zalety innowacyjnej technologii budowy domów Holz100: doskonała izolacja cieplna w skali światowej, ulepszona ochrona przed przegrzewaniem, wysokie bezpieczeństwo przeciwpożarowe, ochrona przed promieniowaniem elektromagnetycznym, 100% ochrona przed zawilgoceniem i utratą ciepła. Domy z drewna księżycowego: Jednym z elementów decydujących o unikalności technologii Holz100 jest odpowiedni dobór, ścinka i suszenie drewna wykorzystywanego do produkcji gotowych elementów konstrukcyjnych. Ścinka drzew odbywa się w ściśle wyznaczonej przez fazy księżyca porze roku a suszenie drewna odbywa się w sposób naturalny. Komentarze:Brak komentarzy. Dodaj komentarz: « powrót Pogoda w Małopolsce Zmień miejscowość Kraków Tarnów Nowy Sącz Limanowa Zakopane Nowy Targ Gorlice Olkusz Wadowice AMP Architekci Printollo - professionelle Beschriftung von Kleidung Printollo - profesjonalne znakowanie odzieży Kancelaria Dobrego Pasterza Dodaj swój baner
Niezwykłe parametry wymiany ciepła to jeden z wielu atutów systemu ścian Thoma Holz100: drewno bowiem, na przykład, jako lity naturalny budulec posiada najwyższą możliwą zdolność do magazynowania ciepła – dwukrotnie wyższą niż konwencjonalne materiały do budowy ścian. Zdolność ta przekłada się na wyjątkowo korzystne
Austriacki leśnik i inżynier stworzył system budowy domów z drewnianych paneli, które składa się w kilka dni. Twierdzi, że drewno jest wciąż najlepszym materiałem do budowy, a światu nie brakuje drewna, tylko zdrowego rozsądku. Erwin Thoma wychował się w małym austriackim miasteczku w prowincji Salzburg. Po studiach leśniczo-inżynieryjnych i ekonomicznych dostał pod opiekę górski obszar Karwendel. Pewnego dnia zjawiło się u niego dwóch konstruktorów skrzypiec. Lutnicy poprosili o pomoc w znalezieniu drzewa odpowiedniego na instrumenty. Chodzili po lesie, pukali w drzewa i słuchali dźwięku, jaki wydają. W końcu znaleźli ogromny świerk. Rok później pojawili się w leśniczówce, by w podziękowaniu za pomoc zagrać koncert. Thoma, słysząc, jakie dźwięki wydaje drewno z jego lasu, zaczął się zastanawiać: jak to jest, że lutnicy bez urządzeń pomiarowych, tylko dzięki intuicji i doświadczeniu przekazywanemu z pokolenia na pokolenie, wybrali odpowiedni świerk? To była wiedza, której na studiach nie poznał. Kiedy jego dzieci szły do szkoły, rodzina przeprowadziła się do Salzburga. Po dwóch tygodniach w nowym mieszkaniu dzieciaki zaczęły kaszleć. Dziadek Thomy, stolarz, zaproponował, by wymienili podłogi i meble zrobione z płyt wiórowych na czysto drewniane. Objawy alergii ustąpiły, a Thoma postanowił otworzyć firmę stolarską. Wbrew trendom lat 90. zdecydował się stosować wyłącznie tradycyjne techniki stolarskie i czyste drewno. Dziadek zasugerował, by używał drewna ścinanego zimą, w czasie ubywającego księżyca. Ta pierwsza zasada od dawna nie jest tajemnicą. Już Pliniusz Starszy wspominał o wyższej jakości drewna z wycinki zimowej. – Zimą w drzewie nie krążą soki, jest mniej substancji odżywczych w postaci cukrów, które są pożywką dla pleśni grzybów i szkodników – wyjaśnia Paweł Jasiewicz, prowadzący eksperymentalną pracownię drewna na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego warszawskiej ASP. Informacje o związku jakości drewna z fazami księżyca pojawiają się według Jasiewicza głównie w przekazach ludowych. Ale ślady tej wiedzy można odnaleźć u Katona Marka Poncjusza (234–149 W dziele „O gospodarstwie rolnym” pisał: „Najlepsze warunki do wycinki drzew, które wykarczujesz lub zetniesz przy ziemi, będą siedem dni po pełni”. Thoma namawiany przez dziadka, który sam całe życie używał „drewna księżycowego”, część drzew ściął zimą przy ubywającym księżycu. Wiosną okazało się, że nie zostało zaatakowane przez szkodniki. Austriak zaczął więc prowadzić własne obserwacje. Stwierdził, że „drewno księżycowe” jest dużo odporniejsze, przede wszystkim na siniznę i pleśnie. Notatki wydał w 1997 r. w postaci książki „Widziałem, jak rośniesz”. Zareagowali na nią pozytywnie rzemieślnicy starej daty. Przedstawiciele nauki i przemysłu drzewnego krytykowali i wykpiwali. Wiedza ludowa i naukowa – Wcale mnie to nie dziwi – mówi Paweł Jasiewicz. – Bo hasło „drewno księżycowe” na pierwszy rzut oka brzmi jak zabobon. W świecie naukowym nie uchodzi, by taką „ludową” wiedzą się zajmować. Aleksander Bojda, doświadczony cieśla i stolarz z Brennej w Beskidzie Śląskim, o „drewnie księżycowym” nie słyszał. Ale mówi, że najbardziej odporne na szkodniki, grzyby, pleśnie, najlepsze do budowy domu jest „drewno godowe”, czyli ścinane podczas Szczodrych Godów, słowiańskiego święta przypadającego na czas przesilenia zimowego. – Podobną wiedzę mają doświadczeni cieśle i stolarze na Podhalu, gdzie tradycja drewnianego budownictwa jest wciąż żywa – dodaje pochodzący z Żywca Jarosław Hulbój, wykładowca w Zakładzie Wzornictwa Wydziału Malarstwa i Nowych Mediów Akademii Sztuki w Szczecinie i w poznańskiej School of Form. Wpływ faz księżyca na rośliny jest przedmiotem badań Ernsta Zürchera, wykładowcy w Swiss Federal Institute of Technology w Lozannie. Zürcher, inżynier, leśnik i naukowiec, analizuje chronobiologię drzew – zjawiska zachodzące w nich pod wpływem czynników takich, jak pory roku, obrót Ziemi wokół własnej osi, sekwencja światła i ciemności. Na początku XXI w. przeanalizował najpierw badania przeprowadzone w latach 1998–2000 (Rosch, Bariska, Triebel, Seeling i Herz) na świerkach pospolitych, ściętych w kilku terminach podczas ubywającego i przybywającego księżyca. I potwierdził, że jego fazy mogą mieć wpływ na jakość drewna w związku z oddziaływaniem księżyca na wodę zawartą w drewnie. Co więcej, ustalił, że najlepszym czasem do ścinki drzew przeznaczonych do budowy jest zimowe przesilenie, po czym potwierdził to jeszcze własnymi badaniami. Choć wyniki różniły się w zależności od gatunku drzewa. Zawartość wody w świerku pospolitym była zależna w dużo większym stopniu od faz księżyca niż w przypadku badanego również kasztanowca. Paweł Jasiewicz wyjaśnia, że właściwości drewna zmieniają się też w związku z lokalizacją, miejscem, gdzie drzewo rosło. – Nie ma dwóch takich samych kawałków – mówi. Potwierdza to Marcin Zbieć, specjalista w zakresie drzewnictwa, adiunkt na Wydziale Technologii Drewna SGGW w Warszawie, wobec badań Zürchera sceptyczny. – Obawiam się, że przeprowadzenie takich badań tak, by mieć niepodważalne rezultaty, byłoby bardzo trudne i kosztowne. Z kolei Jarosława Hulboja badania Zürchera przekonują: – No i praktyka. Skoro w Tyrolu jest tradycja wykonywania drewnianych okapów nad domowymi paleniskami i przewodów kominowych, które nie płoną, to coś w tym drewnie jest. Drewno odporne Thoma opracował i opatentował własny system budowy domów Holz100. Używa do niego drewna pochodzącego ze świerków ścinanych zimą, na kontrolowanym obszarze, w fazie ubywającego księżyca. Ścięte drzewa leżakują dwa lata. Powstają z nich ściany grubości od 12 do 36 cm, składające się z kilku warstw desek ułożonych krzyżowo i po przekątnej. Połączone są drewnianymi kołkami nasączonymi serwatką wymieszaną z gaszonym wapnem (naturalny, używany w stolarstwie klej kazeinowy). Taka konstrukcja daje stabilność i wytrzymałość porównywalną ze ścianą betonową i jest odporna nawet na zalanie przez powódź. – To zdarzyło się w zbudowanym przez nas Dungl Medical-Vital Resort w miejscowości Gars am Kamp w Dolnej Austrii – opowiada Thoma. – Po opadnięciu wody wymieniliśmy tylko podłogi, przeprowadziliśmy kilka kosmetycznych napraw i budynek był gotowy do użytku. Na ostatnim, siódmym piętrze wybudowanego przez Thomę Natur Hotel w Waldklause znajduje się wielki basen. – Konstrukcja jest stabilna, budynek nie osiada. Brak kleju między warstwami ścian Holz100 pozostawia mikroskopijne odstępy, które wypełnia powietrze. Dzięki temu ściany grubości 36 cm mają współczynnik przenikania ciepła taki jak ściana z klejonego drewna grubości 75 cm. Instytut Fraunhoffera w Stuttgarcie i Uniwersytet Technologiczny w Graz potwierdziły te wyniki. Różnica wynika z samej budowy drewna. Rosnąc, pobiera ono z powietrza dwutlenek węgla. Oddaje tlen, a z węgla, wody i odrobiny minerałów buduje w procesie fotosyntezy swoją niezwykle złożoną strukturę, dzięki czemu to znakomity materiał izolacyjny. Dużym problemem w budownictwie jest wilgoć powodowana przez kondensację pary wodnej, co skutkuje pleśnią. Jej rozwojowi sprzyjają warstwy izolacyjne takie jak styropian. A pleśnie to jedna z najgorszych trucizn. Thoma daje 50-letnią gwarancję na zawilgocenie i pleśń, jako że w jego systemie nie ma warstwy izolacyjnej lub jest nią wełna drzewna. W ciągu kilkunastu lat działania firmy Thomy powstało około tysiąca budynków w tej technologii. Większość w Austrii, Niemczech, Szwajcarii i Skandynawii. I jak na razie nie było reklamacji. – U nas budowanie z drewna obarczone jest ryzykiem klimatycznym, bo przez 200 dni w roku z nieba leje się woda – mówi Marcin Zbieć. – Kraje alpejskie, skandynawskie czy Kanada są lepszym miejscem dla domów z drewna, bo jest tam zimniej, suszej, więc drewno nie gnije. Innym żywiołem, który mu zagraża, jest ogień. Pożary miast: Rzymu (64 r.), Londynu (1666 r.), Kopenhagi (1728 r.) czy Moskwy (1812 r.), strawiły drewnianą zabudowę i kosztowały życie tysiące osób. System Thomy Holz100 uzyskał jednak w instytucie IBS w Linzu najwyższy certyfikat bezpieczeństwa pożarowego. Ściana z takiego drewna jest zdaniem konstruktora 3–5 razy bardziej ognioodporna niż żelbeton czy cegły. – By drewno dobrze się paliło, musi być drobno pocięte i otoczone powietrzem. Zwęglona po wierzchu warstwa masywnego drewna odcina dopływ tlenu i ogień dalej się nie przedostaje – wyjaśnia Paweł Jasiewicz. – Istnieje nawet japońska technologia zabezpieczania drewna ogniem – shou sugi ban (spalona deska cedru) – dodaje. Mocno wypalone, zwęglone wręcz, drewno użyte na elewacji jest trwałe i odporne na szkodniki. A że ma piękne desenie, obecnie to także popularna metoda ozdabiania wnętrz. System Holz100 uzyskał też certyfikat odporności na wstrząsy sejsmiczne w bardzo restrykcyjnej w tej kwestii Japonii. A budynki Thomy wytrzymały trzęsienie ziemi w Tōhoku z 2011 r. o sile 9 stopni. – Nie zaskakuje mnie to. Odporne na wstrząsy sejsmiczne pagody też są drewniane, budowane tak, że ich poszczególne elementy nie są ze sobą ściśle połączone – komentuje Jasiewicz. – Domy z drewna mają sens w tzw. pierścieniu ognia, czyli strefie częstych trzęsień ziemi. Bo ich lekkie konstrukcje się nie rozpadają – dodaje Marcin Zbieć. Las świeci przykładem Przykładów potwierdzających odporność drewna nie brakuje. Jednym z nich jest statek USS Constitution, zbudowany w 1794 r., najstarszy pozostający w czynnej służbie drewniany okręt świata. Podczas wojny między Wielką Brytanią a USA w 1812 r. od jego kadłuba odbijały się kule armatnie. Sekretem okazały się wręgi wykonane z dębu wirginijskiego, dużo twardszego niż biały. – Są domy, które mają 500–600 lat i stoją – opowiada Marcin Zbieć. – Bo zostały wykonane z zupełnie martwego drewna, ściętego w zimie, leżakującego jakiś czas. Ale przy obecnej gospodarce mało kto może sobie na to pozwolić. Takie drewno jest wielokrotnie droższe. – Thoma połączył wiele faktów i wiedzę znaną od wieków, by stworzyć nowy, rzeczywiście znakomity system – mówi Jasiewicz. – Ale trzeba wziąć pod uwagę, że dopiero nowoczesne technologie pozwoliły na takie modyfikowanie drewna, by powstał system Holz100. Który, w mojej ocenie, będzie dobrze działał niezależnie od tego, czy drewno zostanie ścięte w tej czy innej fazie księżyca – podsumowuje. – To ostatnie to, według mnie, część marketingu firmy. W gotowych elementach Holz100 poprowadzone są instalacje, wycięte otwory na okna. Dzięki wysokiemu stopniowi prefabrykacji postawienie domu jednorodzinnego trwa kilka dni. W Polsce żaden jeszcze nie powstał. – Dostajemy bardzo wiele zapytań w tej sprawie – mówi Karolina Sokołowska z firmy Scanpol, oficjalnego przedstawiciela Thomy w Polsce. – Ale to technologia dla zamożniejszych osób. Szacujemy, że budynek z zastosowaniem technologii Holz100 można postawić w stanie „do zamieszkania” za kwotę ok. 8 tys. zł netto za m kw. powierzchni użytkowej. Cena zależy od projektu, lokalizacji inwestycji, ponieważ produkcja odbywa się w Austrii, więc koszty transportu są dość znaczne. Dom z drewnianych bali w stanie „pod klucz” można mieć za 2,4–3,5 tys. zł za m kw. Nic dziwnego, że na razie domy Thomy powstają głównie w zamożnych krajach zachodnich. Ponieważ drewno ma znakomite właściwości, jeśli chodzi o izolację akustyczną, Thoma dostaje też zlecenia od niemieckiej armii i inwestorów z branży turystycznej. Natur Hotel w Waldklause jest ponoć najcichszym hotelem na świecie. W tej technologii wybudowano również Austriackie Archiwum Filmowe. W budynku przez cały rok panuje temperatura 3 st. C, mimo że latem fasada nagrzewa się do 70 st. Dzięki właściwościom izolacyjnym drewna odpowiednią temperaturę utrzymuje tylko niewielki agregat chłodniczy napędzany ogniwami solarnymi. Archeneo to z kolei drewniany kompleks biurowy o powierzchni 6,6 tys. m kw. wybudowany przez Thomę w Kitzbühel w Tyrolu. Klimatyzacji nie potrzebuje wcale, dogrzewany jest tylko ciepłem z paneli fotowoltaicznych na dachu. Thoma twierdzi, że dzięki działaniu wydzielanych przez drewno substancji semiochemicznych ludzie w budynkach z litego drewna czują się zwyczajnie lepiej, lepiej śpią. Utrzymuje też, że mamy na świecie dość drewna, by realizować największe inwestycje. Zbudowany przez niego hotel Sesiser Alm Urthaler w południowym Tyrolu jest największym drewnianym hotelem w Europie i ma objętość 45 domów jednorodzinnych. Thoma wylicza, że drewno potrzebne do jego budowy austriacki las produkuje w ciągu 1,5 godziny. – Być może tak jest – odpowiada Marcin Zbieć. – Tylko my nie robimy wiórków z drewna dlatego, że lubimy, ale dlatego, że części drewna nie da się przerobić na deski. Kiedyś można je było tylko spalić w piecu. Teraz umiemy je zmielić i wykorzystać do produkcji różnego typu płyt do budowy mebli czy domów. Dzięki temu ludzi na nie stać. Paweł Jasiewicz przypomina, że w Polsce zapotrzebowanie na drewno jest ogromne. Importujemy więcej drewna, niż eksportujemy. – Do niedawna 42 proc. drewna pozostającego po ścince w lasach było spalane na pniu – dodaje Jarosław Hulbój. – Zmiana ustawy o drewnie energetycznym spowodowała, że można go jeszcze więcej sprzedać elektrowniom. To powoduje wzrost cen drewna i utrudnia sytuację producentom mebli czy domów. A Thoma zwraca uwagę, że w krajach europejskich, w tym w Polsce, ponad 50 proc. wytwarzanej energii używane jest do budowy i ogrzewania domów. By zmienić ten stan rzeczy, trzeba zrewolucjonizować kulturę budowania. Jak? Wziąć przykład z lasu. Dla lasu najważniejsza jest współpraca, a nie profit. Drzewa konkurują ze sobą tylko na początku, później współpracują. Nie zagarniają dla siebie wszystkich zasobów. Po śmierci znikają do ostatniej cząsteczki, nie pozostawiając żadnych odpadów. Las jest przykładem wzorowej ekonomii, a drewno najbardziej ekologicznym materiałem. Porąb i spal Fabryka Thomy może przygotować 200 domów rocznie. Skomputeryzowana i zmechanizowana, czerpie całą energię z paneli solarnych, a jej nadwyżkę sprzedaje. Drewno nienadające się do produkcji paneli jest wykorzystywane jako materiał opałowy. We współpracy z naukowcami z ETH w Zurychu, jednej z najlepszych uczelni technicznych na świecie, Thoma zbudował samowystarczalny energetycznie pięciokondygnacyjny dom w okolicy Matterhornu. Ma tak rozmieszczone okna, że przez cały dzień słońce pada na czarne gliniane podłogi, które nagrzewają się, działając jako krótkotrwały akumulator ciepła. Drewniane ściany akumulują z kolei ciepło na długo. Dom nie ma żadnego ogrzewania ani wentylacji, a jakość powietrza i temperatura są w nim stale monitorowane. W zimie nie spadła poniżej 20 st. C. Kiedy Thoma zaczynał w latach 90. swoją działalność, zarzucano mu szarlatanerię. Dziś, w związku z poszukiwaniem rozwiązań ekologicznych w budownictwie, drewno wraca do łask. W 2013 r. podczas IBA Hamburg (Internationale Bauausstellung) zaprezentowano Woodcube – 5-kondygnacyjny blok mieszkalny zbudowany z paneli Holz100. W 2014 r. powstał w Zurychu budynek biurowy zaprojektowany przez japońskiego architekta Shigeru Bana. 7-piętrowa konstrukcja jest w całości drewniana. A w grudniu 2018 r. w miejscowości Brumunddal nad brzegiem jeziora Mjøsa w Norwegii stanie najwyższy drewniany wieżowiec świata. Budowla będzie liczyła 18 pięter i 80 m wysokości. Z kolei japońska firma Sumitomo Forestry planuje postawić w Tokio w 2041 r. najwyższy na świecie 70-piętrowy budynek zbudowany w 90 proc. z drewna. Lasy pokrywają dwie trzecie Japonii, jednak tylko 30 proc. drewna potrzebnego do celów budowlanych pochodzi z tego kraju. W Sumitomo Forestry uważają, że zwiększenie udziału drewna w budownictwie poprawi gospodarowanie drewnem w tym kraju. A w Polsce? – Całe Beskidy, z wyjątkiem obszarów parków narodowych i Natura 2000, są w zasadzie do wycięcia. Bo obsadzone zostały świerkami, które po 300 latach padają – mówi Jarosław Hulbój. – Postawienie dwóch takich fabryczek jak Thomy, wycinanie drzew, zanim zaczną usychać, budowanie z nich ekologicznych domów i jednocześnie sadzenie połączone ze zmianą drzewostanu na pierwotny, jodłowo-bukowy, byłoby dobrym rozwiązaniem. Ale do tego potrzeba pewnego poziomu świadomości i narracji, której w Polsce brakuje. Ale też zmiany struktury własności. – W Austrii lasy w większości są prywatne. Działa też potężne lobby producentów domów z czystego drewna. W Polsce ponad 80 proc. lasów należy do państwa – dodaje Hulbój. – Buduje się u nas technologią drewna klejonego lub w technologii szkieletowej (wypełnieniem ścian nie jest drewno), a producenci mają mocną pozycję na rynku, z której łatwo nie zrezygnują. Bo to ogromne pieniądze. Na dodatek Lasy Państwowe w Polsce są w tej chwili de facto sprzymierzeńcami lobby paliwowego. Ale przeciętnemu Kowalskiemu grozi zakaz palenia w kominkach. Tymczasem Norwegia ma kominki o najlepszej efektywności i wydaje książkę „Porąb i spal” propagującą takie ogrzewanie. – Bo bilans, jeśli chodzi o dwutlenek węgla, w przypadku właściwego i efektywnego palenia drewnem jest zerowy, jako że drzewo zużywa CO2 do swojego wzrostu w procesie fotosyntezy – wyjaśnia Hulbój. – Tyle że dopuszczenie do gospodarowania lasami osób prywatnych, zalesianie brzozą ugorów, spowodowałoby pewien stopień niezależności. Nikt nie byłby skazany na zakup państwowego węgla. A na tym najprawdopodobniej rządzącym nie zależy. Agnieszka Rodowicz +48 577 121 818 szymon@treetop.pl Projektujemy i budujemy ekologiczne domy z drewna księżycowego Technologia znana od setek lat Ekologia przede wszystkim W Treetop projektujemy i budujemy domy z litego drewna, wykorzystując technologię drewna księżycowego firmy THOMA GmbH. Księżycowe drewno – zwykły mit czy fakt poparty badaniamiNaukowe i magiczne postrzeganie księżycowego drewna W jakich warunkach pozyskuje się księżycowe drewno? Do czego można wykorzystać księżycowe drewno? Księżycowe drewno – zwykły mit czy fakt poparty badaniamiKsiężycowe drewno to temat pradawny, ale w ostatnim czasie, silnie powracający. Jest to drewno pozyskane w odpowiedniej fazie Księżyca. Powszechnym stało się oferowanie budowy domów, właśnie z takiego drewna. Według wielu osób, drewno księżycowe, to nadal mit, legenda czy zabobon, ale pojawia się coraz więcej badań naukowych potwierdzających zależność pozyskania drzewa od fazy księżyca. Naukowe i magiczne postrzeganie księżycowego drewna Wiele badań udowodniło, że Księżyc ma ogromny wpływ na wiele aspektów życia. Wykazano, że księżycowe drewno jest trwalsze i zdecydowanie solidniejsze niż zwykłe drewno. W wielu badaniach przedstawiono, że drewno księżycowe jest odporne na ogień, wygłusza niepożądane hałasy, silniej absorbuje wilgoć, a także jest odporniejsze na zmiany klimatyczne. W przypadku tego typu drewna nie ma konieczności konserwacji. Jest ono samo z siebie wysoce odporne na grzyby, insekty oraz upływ czasu. Jak to możliwe? Według badań, drewno ścięte w odpowiedniej fazie księżyca i we właściwej porze roku, charakteryzuje się wysokim nasyceniem nietypowym żelem. Powstaje on na poziomie cząsteczkowym pod wpływem różnych wibracji powodowanym przez zmienne pole magnetyczne, które pochodzi z oddziaływania księżyca. Podobne oddziaływanie można zaobserwować na oceanie gdy tworzą się pływy oceanów – w drewnie też, woda w nim zawarta pulsuje i łączy się z celulozą, w wyniku czego powstaje żel. Żel ten niezwykle wpływa na poprawę właściwości mechanicznych drzewa oraz jego odporność na wysokie temperatury. Księżycowe drewno ma właściwości mocno ochronne, uzdrowicielskie oraz ma zdolność sprowadzania pomyślności i przychylności dobrych istot oraz bytów. W starożytnych czasach z takiego drewna budowano statki dla Juliusza Cezara, a w Japonii, najstarsze budowle powstały właśnie z drewna księżycowego. W jakich warunkach pozyskuje się księżycowe drewno? By uzyskać idealne drewno księżycowe o niezwykłych właściwościach trzeba spełnić kilka podstawowych warunków. Pierwszym czynnikiem jest wybór odpowiednio dojrzałych i wyrośniętych drzew. Rodzaj drewna również ma znaczenie – najczęściej wybiera się dęby. Przechowywanie, suszenie i obróbka drewna także nie są obojętne. Ale do najważniejszych czynników należy oczywiście odpowiednia faza księżyca. Jaka jest więc odpowiednia faza księżyca? Wszystkie niezwykłe właściwości opisane powyżej zapewni księżyc ubywający. Nie bez znaczenia jest także pora roku w jakiej powinno się ściąć drzewo by uzyskać drewno księżycowe. Najlepiej pozyskać je na końcu jesieni lub zimą w najwyższej fazie księżyca. W trakcie najwyższej fazy księżyca zarówno Ziemia jak i Księżyc zasilają drzewo uzdrawiającą energią. Do czego można wykorzystać księżycowe drewno? Najczęściej, drewno pozyskiwane w odpowiedniej fazie księżyca. wykorzystuje się do budowy domu, ale nie tylko. Z księżycowego drewna można wykonać różdżkę, miotłę, fotel i wiele innych przedmiotów codziennego użytku. Wykorzystać możne je także do stworzenia własnych run. Domy bufowane z księżycowego drewna mają być odporne zarówno na pożary jak i trzęsienia Ziemi. W domu z takiego drewna lepiej się śpi, a ludzie mniej chorują i mają dużo lepsze samopoczucie. Takie domy utrzymują bardzo dobrze ciepło i nie są wykorzystywane do ich budowy żadne sztuczne środki. Meble otrzymane z drewna księżycowego są długotrwałe, a upływ czasu nie jest im straszny. Wielu twórców instrumentów również wykorzystuje ten rodzaj drewna. Zauważono, że wtedy instrumenty są bardziej trwałe, a ich dźwięk nie jest porównywalny z innymi instrumentami. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ drzewo księżycowe, . 680 297 193 360 714 451 455 353

domy z drewna księżycowego